Rynek naftowy zareagował na plany taryfowe Trumpa.


Ceny ropy wzrosły z powodu zagrożenia nałożeniem ceł na importowaną stal i aluminium przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Inwestorzy oceniają możliwość zmniejszenia globalnego wzrostu gospodarczego i spadku popytu na nośniki energii.
Cena ropy marki Brent wzrosła o 51 centów do 75,17 dolarów za baryłkę, a cena amerykańskiej ropy WTI wzrosła o 45 centów do 71,45 dolarów za baryłkę, informuje Ekonomiczna Prawda powołując się na dane Reuters.
W ubiegłym tygodniu na rynku miało miejsce trzecie obniżenie cen z powodu obaw przed wojną handlową.
Trump ogłosił zamiar nałożenia 25% cła na całą importowaną stal i aluminium, co jest nowym krokiem w jego polityce handlowej.
W ubiegłym tygodniu prezydent USA już nałożył cło na import z Kanady, Meksyku i Chin, ale potem tymczasowo je wstrzymał dla sąsiednich krajów.
Analityk Tony Sycamore z IG zauważył, że inwestorzy obecnie nie reagują silnie na zagrożenie ceł na stal i aluminium, ponieważ już przyzwyczaili się do takich nagłówków i uważają prawdopodobieństwo zniesienia lub zaostrzenia ceł za mniej więcej równe.
On dodał, że inwestorzy zaczynają rozumieć, że negatywna reakcja na każdą wiadomość nie jest najlepszą strategią.
Wciąż obowiązuje cło na chińskie towary importowane z USA, ale obecnie nie ma oznak postępu w negocjacjach między Chinami a USA.
Traderzy zajmujący się handlem ropą i gazem starają się pozbyć ceł na amerykańską ropę i gaz importowane z USA.
Czytaj także
- Nowym ambasadorem USA na Ukrainie została Julianna Davis
- Trump dokonał ważnych zmian w administracji: kto zajmie miejsce Walca
- Na Ukrainie aresztowano rosyjskie aktywa na 20 miliardów hrywien
- NATO rozpoczyna audyt instytucjonalny systemu edukacji wojskowej Ukrainy
- Okupanci skradli z Chersonia prawie 360 tysięcy dokumentów archiwalnych
- 'To nie jest część pokazu': szef MSZ Luksemburga skrytykował 'temporacje' od Putina